Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 18:11, 16 Lut 2008    Temat postu: Walka o Belfast

''Wilkie mury belfstu wznosiły się na pustyni wokół widać było tylko piach...
Nagle haradrmiski strażnik ujrzał przed sobą jeźdzca.
Ubrany był w złotą zbroje, w ręce trzymał ogromny miecz, jego koń odizany był w grube skóry pokryte złotem i ciężkimi zbrojami.
NIe trzeba było wiele rzeby odgadnać że to jakiś szlachic Gondorski.
Po czym zaczął krzyczeć: " Ja aragorn król MInast Thirh a zarazem całego Godnoru wyzywam Suladana króla Belfastu na pojedynek o te ziemie!,
Jeżeli prezgram moje wojska odejdą i zostawiam was w pokoju lecz jeżeli wygram oddacie belfast i uceiknie na jak najdalszy zakątek świata!"
Za murami Belfastu poczeło sie gwarzyć ludzie zaczęli szpetać żeby zabić aragorna i kiedy on będize bez króla najechać na niego lecz Suladan był zbyt prawy i szanował cześć rycerską. Brama się otworzyła a za niej wyjechał Slaudan z 6 jeźdzcami. Ubrany był w lekkie ale bardzo strojne szaty.
Przeważały w nich szare kolory. W ręce trzymał zagięty miecz na wzór szabli.
Na główie miał korone a na plecach trzymał łuk. Lecz nie był to zwyczjany łuk, zdobiony on był srebrem i złotem a cięciwa była zrobiona z czegoś na wzór metalanowego prętu. Prz koniu miał dłgą włócznie i strzały z otrumytmi gortami. JEgo gwardia się wycofało a on wykrzyknął : "przyjmuję wyzwanie i zgadzam się na podane warunki"
aragorn nie zastanawiając ruszył w stronę Suladana. Ten nieco prestraszony począł uceikać. W pewynm momenicie kroł Haradu zatrzymał sie i rzucił włócznia w Aragorna ten nie mal bez prblemó uniknął ciosu i z niesamowitą siła uderzył na wroga. Suladan prez pewien czas rozpaczliwie się bronił lecz był za słaby dla Aragorna. Bo pewnym czasie miecz Suladna poleciał w goóre a Aragorn spojrzał z uznaniem na miestrza Belfastu. Ten przestraszony wyjął łuk i niemal nie widocznym ruchem napiął strzałe i ugodził Aragorna w brzuch. Strzała ze złótym grotem w prezbiła zbroje i ugrzęzła w ciele Króla z GOnodru. Ten wpadł w szał bojowy i prezciął Andruilem Suladna. Ten runął w piach. W tym momecie cały harad jak jeden mąż wybiegł z Belfastu i począł napierać na Aragorna setki strzał runęły w jego kiedurnku. Kwaelria poczęła szarżować w Króla!.
KIedy nagle za piskowej wydmy ukazał sie GHondor w całej swojej okazałości. Około 10tys pieszych uzbrojnych w miecze i włócznie.
okoła 3tys Rangerów Farmira , 2tys kaweleri Godnorskiej, 500 gwardzistów króla i okło 5 tys straży Godnoru Dol amroth.
Wtedy Aragorn parsknął śmiechem i sam ruszył na nie przyjaciela!
Ostatecznie Godnor został odprty gdyż przyszły posiłki dla Hardu w postaci Mumaklili. Sam Aragorn podczas walki zemdlał i niechybnie by zginął prez trucizne w grocie lecz dzięki lekom Arweny udało mu się preżyć.
Stary Hardu były ogormne lecz Godnor wycofał się z pustyń gdyż zabrkło żywność. Aragorn zorganizował drugą wyprawe na Belfast tym razem urzył samej kawelri i już po paru dniach zgładizł Harad i ruszył na Rhunów.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group