Autor Wiadomość
Vrasku
PostWysłany: Nie 12:19, 30 Wrz 2007    Temat postu: Vrasku

Gęsty mrok spowijał całą polanę w nieprzeniknionej ciemności. Gdzieniegdzie wątłe światła obozowych ognisk rozświetlały ją w nienaturalny sposób... jakby przygaszony bezimiennym cieniem. Pośród tych blasków było widać zarysy muskularnych postaci, stłoczonych wokół jedynego źródła ciepła. Niezrozumiałe słowa, a raczej dźwięki, którymi się posługiwali, raz po raz przerywały nocną ciszę. Z dala od obozu w nie oświetlonej płomieniami części polany znajdowały sie posterunki czujek. Uruk-Hai, których obóz rozbity na tej polanie plugawił zieleń trawy, szykowali się do ostatniego skoku przed osiągnięciem murów Helmowego Jaru. Nagle stało się coś niesamowitego. Dźwięki puszczy, pośród której obozowali wojownicy Sarumana ucichły, zaległa martwa cisza. Świst śmigającej w powietrzu śmiercionośnej strzały, który ją przerwał, zakończył się nieprzyjemnym dla ucha, głuchym uderzeniem i dźwiękiem łamanej chrząstki.
Wartownik stojący najbliżej lasu padł martwy. Sąsiad zabitego podszedł aby sprawdzić co się stało.
-Co do...- nie zdążył dokończy i padł martwy z nożem w piersi.

Jeden po drugim strażnicy padali w ciszy. W oddali nadal było słychać dźwięki ucztującego obozu.

-Ehh wy plugawe matoły, nigdy nie zrozumiem waszego poczucia humoru -rzekł Vrasku patrząc na dwóch podwładnych rzucających dla zabawy nożami w trzeciego, który był przywiązany do słupa -idę na obchód wartowników, nie oddalać się od obozu! -zagroził i wyszedł z kręgu światła. Ledwo to zrobił, stanął twarzą w twarz z zamaskowaną postacią. Mimo iż jej twarz była zakryta, głowę spowijał płócienny kaptur, a cała postać była skryta w doskonale zlewającym się z otoczeniem płaszczu od razu wiedział kim była. Jej szaro-niebieskie oczy, pociągła twarz, blade lico od razu zdradzały Elfickie pochodzenie. Vrasku szybkim ruchem wyjął katanę i w ostaniej chwili obronił się przed elfickim ostrzem. Biegiem cofnął się do obzu i wziął kusze. pewnie załadował dwie strzeły i jednym wystzałem zabił dwóch elfów biegnących obok siebie .Zdenerwowany Vrasku chciał coś wykrzyczeć do swoich podwładnych lecz został zaatakowany od tyłu. Szybkim ruchem odwrócił wzrok od ogniska i i zobaczył przed sobą elfa w lśniącej zbroi.Ten niemal niewidocznym ruchem wydobył spod płaszcza długi nóż i pełnym gracji ruchem przeciął nieosłonięte gardło Uruka..Na niebie ukazała się płonąca strzała, która wylądowała w samym środku obozu siejąc konsternacje wśród wojowników Vrasku. Wtem z mroku wokół obozu wyłoniło się kilkanaście postaci z mieczami i łukami siejących śmierć pośród zaskoczonych Uruk-Hai. Tajemniczy Elf ruszył w bój...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group